Myślisz, że umiesz wydawać pieniądze (1)
Katarzyna Burchacka - Klimczuk

Katarzyna Burchacka - Klimczuk

Myślisz, że umiesz wydawać pieniądze ?

Podziel się wpisem z innymi

„Nie zarządzam swoimi finansami, bo nie wiem jak.” „Jak będę mieć więcej pieniędzy, to będę oszczędzać.

Teraz nie mam z czego.” „Mam nieregularne dochody i nie wiem, jak to ogarnąć.” „Nie umiem odłożyć na dłużej” …

Nazywam się Marta Adamska 

i chcę przedstawić Tobie- Moje zasady wydawania i oszczędzania pieniędzy. 

Nauczę Cię jak kontrolować koszty w budżecie domowym. 

 

 

Moje zasady wydawania pieniędzy. Koszty w budżecie domowym

Ostatnio pisałam na temat przychodów w budżecie domowym, dlatego dzisiaj opowiem Ci
coś więcej na temat kosztów. Jak je kontrolować? Co zrobić, aby zmieścić się w
wyznaczonym budżecie? Jak zaplanować swoje koszty? Co sprawiło, że przestałam wyrzucać
pieniądze? Co pomaga mi w podejmowaniu decyzji finansowych?

Notuj – jakie mam koszty?
Żeby zapanować nad swoimi finansami, bardzo ważne jest, aby wiedzieć na co wydajesz
pieniądze, i jak mają się faktycznie poniesione koszty do tych, które sobie zaplanowałaś.
Zdaję sobie sprawę, że są osoby, które mają świetną pamięć i potrafią zapamiętać, że w
styczniu wydały jakąś kwotę na paliwo, w lutym ta kwota była o 100zł większa. Jednak żeby
porównać jak zmieniają się moje nawyki związane z wydawaniem pieniędzy i czy faktycznie
zarządzam moimi pieniędzmi, trzeba poobserwować swoje działania przez dłuższy okres. W
natłoku codziennych zadań ciężko to wszystko zapamiętać, a jeszcze ciężej zauważyć czy
moje wydatki mają tendencję wzrostu, czy jednak są stabilne (mimo, że w jednym miesiącu
wydałam troszeczkę więcej). Dodatkowo większość osób jest wzrokowcami i dopiero kiedy
zobaczą zapisane kwoty i sumy z danej kategorii są w stanie ocenić jak im idzie zarządzanie
pieniędzmi.
Na początku mojej przygody z budżetem uwielbiałam wykresy. Motywowało mnie, kiedy
wskaźnik oszczędności rósł a wykres z wydatkami spadał, teraz już nie korzystam z
wykresów, ale może dla Ciebie będzie to idealne rozwiązanie?

Zapanuj nad swoimi wydatkami – podziel je na kategorie.
W moim budżecie wydatki dzielę na:
– samochód (bilety parkingowe, myjnia, paliwo),
– zakupy spożywcze (planowane zakupy, pieczywo),
– wydatki na mieście (nieplanowane zakupy, kiedy kupuję coś pod wpływem impulsu albo
braku przygotowania np. butelka wody, szybka przekąska zanim wrócę do domu i coś zjem a
zapomniałam zabrać z domu coś do jedzenia),
– restauracje,
– kosmetyki i lekarstwa (tutaj wpisuję również wizyty u lekarza),
– ubrania,
– koszty stałe (czynsz, podatki, opłaty, abonamenty),
– kredyty (hipoteka, pożyczki, odsetki na karcie kredytowej czy limicie w rachunku),
– edukacja (kursy, szkolenia, studia, książki, konsultacje),
– niespodziewane wydatki,
– życzliwość (pomoc innym, prezenty dla innych),
– inne.
To tylko przykład. Możesz się zainspirować i stworzyć swoją listę. Sama najlepiej znasz
siebie i swój budżet, dlatego stwórz kategorie pod siebie. Wtedy będzie Ci łatwiej planować
swoje wydatki.

Małe kroki są kluczem do sukcesu
Planując jakieś wydarzenie, osiągnięcie celu lub spełnienie marzenia, ważne jest aby
wyznaczyć sobie kroki milowe, czyli podzielić dany cel na mniejsze pod cele i realizować je
punkt po punkcie. Tak samo możesz zrobić z finansami.

Załóżmy, że miesięcznie chcesz wydać 1 000 zł na jedzenie, podziel tę kwotę przez 5 tygodni
(zazwyczaj miesiąc ma 4-4,5 tygodnia, dlatego na koniec miesiąca nie będzie stresu, że
brakuje Ci pieniędzy i już nie masz za co kupić jedzenia. Nawet jeżeli po drodze zdarzy Ci się
minimalnie przekroczyć budżet, dasz radę zmieścić się w kwocie, którą sobie wyznaczyłaś).

Rozliczaj wyznaczony budżet w okresach tygodniowych. Jeżeli zobaczysz, że zbliżasz się do
określonego celu w danym tygodniu (w naszym przykładzie 200zł), zastanów się, czy możesz
zjeść coś innego? Może masz jakieś produkty w domu, które możesz wykorzystać, a może w
zamrażarce jest jeszcze jakieś jedzenie?

Ogranicz wyrzucanie pieniędzy
Dla mnie najlepszym sposobem na sprawdzenie ile wyrzucam pieniędzy, było notowanie
wszystkich rzeczy, które wyrzucam do kosza. Jeżeli znalazłam w lodówce jakieś zepsute
jedzenie zapisywałam na kartce i obok tego mniej więcej kwotę za jaką kupiłam dany
produkt. Na koniec miesiąca zsumowałam i zobaczyłam ile pieniędzy, i ile jedzenia
zmarnowałam. Ta obserwacja mocno wpłynęła na moje decyzje zakupowe. Teraz jeżeli
widzę, że coś mam w lodówce, co może się zepsuć, przygotowuję posiłek z tym produktem.
Dzięki temu nie marnuję jedzenia i oszczędzam pieniądze.

Moje zasady
Na jednym szkoleniu rozwojowym pojawiło się zadanie, aby stworzyć swój kodeks – zasady,
którymi chcę się kierować w życiu i które pomogą mi realizować moje cele. Pamiętam, że
kategorii w tym kodeksie było wiele i dotyczyły każdego aspektu naszego życia. W wielu
sytuacjach zasady, które zapisałam uratowały mnie przed podjęciem decyzji w niezgodzie ze
sobą.

Doskonale pamiętam sytuację, kiedy poznałam Basię, która zaproponowała mi zestaw
kosmetyków do twarzy. Po naszej rozmowie byłam przekonana, że to jest to i właśnie tego
teraz potrzebuję, jednak patrząc do mojej kosmetyczki zauważyłam, że mam jeszcze kremy
na około miesiąc stosowania a mój budżet na dbanie o siebie był wykorzystany.
Powiedziałam więc Basi, że mam taką zasadę, że nie kupuję takich produktów na kredyt i
chcę się umówić na zakup w przyszłym miesiącu. Basia powiedziała, że rozumie i
umówiłyśmy się na finalizację naszej transakcji w następnym miesiącu.

Stworzenie swojego kodeksu bardzo ułatwia mi podejmowanie decyzji. Dodatkowo osoby,
które próbują mnie przekonać do swojego pomysłu i w odpowiedzi słyszą: mam taką zasadę i
jeżeli zrobię inaczej, to nie będę w zgodzie ze sobą – rozumieją powód mojej decyzji. Dlatego
zachęcam Cię do stworzenia własnego kodeksu. Zainspiruj się przykładami w kontekście
finansowym:
Przed danym zakupem zastanawiam się, czy na pewno tego potrzebuję w aktualnym
momencie życia.
Nie kupuję produktów dla siebie i na prezent z kredytu.
Posiadam poduszkę finansową na minimum 12 miesięcy.
Co miesiąc przekazuję na oszczędności określony procent przychodów.
Na wydatki bieżące przeznaczam 55% moich przychodów.
Inwestuję moje oszczędności.

Mam nadzieję, że przekazane przeze mnie wskazówki ułatwią Ci zapanować nad swoimi
wydatkami. Która rada jest dla Ciebie najcenniejsza?

Marta

Największa satysfakcją dla blogerki jest pogadać.
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy powiedz cześć, jeśli znamy się już dłużej powiedz coś więcej.
Napisz, skomentuj, poznajmy się, pogadajmy.

Jeśli ten wpis Ci się spodobał i czujesz, że spodoba się też Twoim znajomym – będę wdzięczna, jeśli udostępnisz go na  Facebooku
Dużo mnie jest też na Instagramie. Rozkręcam się na Instastories (powoli, ale jednak).

Udostępnij na FB

Dodaj komentarz

Zainspiruj się produktami KBK