Marta Adamska
pełna pasji i zaangażowania konsultantka finansowa,
która z przyjemnością będzie dla Nas wsparciem podczas planowania i zarządzania finansami.
Zastanawiałaś się kiedyś, kto nauczył Cię zarządzać Twoim budżetem? Skąd pojawiły się Twoje nawyki i przekonania związane z pieniędzmi?
Mimo iż jestem po ekonomii i studiach z finansów nikt mnie tego nie nauczył. Z całego systemu edukacji pamiętam tylko jedną lekcję w szkole średniej na temat budżetu domowego. Ale czego mogłam się nauczyć w 45 minut?
W takim razie skąd miałam czerpać wiedzę na temat pieniędzy w momencie otrzymania pierwszego wynagrodzenia?
Na początku mojego dorosłego życia kierowałam się przekonaniami z otoczenia w którym przebywałam – od rodziców, znajomych i zasłyszanych teorii. W momencie kiedy podjęłam pierwszą pracę i sama zaczęłam zarabiać pieniądze ciężko mi było zapanować nad swoim budżetem. Początkowo wszystkie pieniądze “chomikowałam”, ponieważ w domu nauczyłam się, że ważne jest mieć oszczędności i lepiej poczekać z zakupem niż wziąć kredyt. Później zmieniłam otoczenie i dowiedziałam się jakim fajnym narzędziem jest karta kredytowa, która pomoże mi spełnić moje potrzeby wcześniej (przecież mam 59 dni na oddanie środków bez odsetek). I faktycznie karta kredytowa jest dobrym rozwiązaniem, jednak korzystanie z niej musi być świadome, przemyślane i z głową. Znalazłam się w takiej sytuacji, że w momencie otrzymania wynagrodzenia już wiedziałam na co je przeznaczę, moje potrzeby pojawiały się czasami z dnia na dzień, z godziny na godzinę i cały czas rosły. Wtedy myślałam jak większość moich Klientów w banku “kiedy będę zarabiać więcej, więcej mi zostanie na koniec miesiąca i przeleję to na moje oszczędności” i to był największy błąd. Teraz wiem, że nie ważne jest ile zarabiam, ile mam pieniędzy, ale co z nimi robię.
Jakie jeszcze popełniałam błędy?
Nie byłam świadoma na co rozchodzą się moje pieniądze. Po prostu na koncie było ich coraz mniej, a radość z kupowanych rzeczy również malała.
Kolejnym błędem było to, że nie miałam określonego celu na oszczędzanie, w związku z czym motywacja do bieżących zakupów była większa niż motywacja do odkładania pieniędzy na oszczędności. Dopiero kiedy wyznaczyłam sobie pierwszy cel – w moim przypadku był to zakup własnego samochodu – wzrosła dyscyplina związana z odkładaniem pieniędzy.
Takie były moje początki w zarządzaniu budżetem domowym. Obecnie razem z mężem wspólnie zarządzamy naszymi finansami. Mamy już opracowane konkretne rozwiązania, którymi chcę się z Wami podzielić.
A jak jest u Ciebie? Będę wdzięczna, jeżeli podzielisz się ze mną swoimi spostrzeżeniami na temat budżetu domowego, tego jakie popełniasz lub popełniałaś błędy.
A może masz wskazówki, którymi chciałabyś się podzielić z innymi?
Czekam na Twoją wiadomość!
Marta.