you-x-ventures-1437336-unsplash
Katarzyna Burchacka - Klimczuk

Katarzyna Burchacka - Klimczuk

Kto motywuje szefa?

Podziel się wpisem z innymi

Być może zaskoczy Was to, co powiem, ale szef/szefowa to też człowiek.

Ma uczucia, emocje, obawy, wątpliwości. Chwile zwątpienia i chwile pewności. Odnosi sukcesy, ale i potyka się o kłody administracji. Przygląda się konkurencji. Rywalizuje, chce być najlepszym. Stawia przed sobą pytania i szuka odpowiedzi. Opracowuje misję, strategię, plany działania. Analizuje, ale i pyta o zdanie. Podejmuje decyzje, sprawdza, kontroluje. O czymś zapomni lub celowo przymknie oko.

Szef/szefowa to też człowiek, więc czasem się smuci, a czasem jest szczęśliwy.

Miewa lepsze i gorsze dni. Szef ma też swój dom, miewa życie prywatne, choć znam takich co nie. Więc jeżeli widzisz go wkurzonego, to niekoniecznie wynika to z tego, co dotyczy Ciebie.

Może po prostu pokłócił się z żoną/mężem.

Krzywo skręcił półkę lub przypalił ciasto. Spóźnił się na przestawienie w przedszkolu lub zapomniał o wywiadówce.

Szef/szefowa to też człowiek, więc czasem może się rozchorować. Nie weźmie L4, bo żyje firmą, przyjdzie do pracy z katarem lub skręconą kostką, w krytycznej sytuacji popracuje z domu.

Skoro już ustaliliśmy, że szef/szefowa to też człowiek, a TY czytasz dalej to pewnie chociaż częściowo, chociaż ciut, ciut się ze mną zgadzasz lub sam/sama jesteś szefem.

To skoro szef/ szefowa to też człowiek to podlega takim samym zjawiskom jak inni ludzie.

Uśmiecha się, gdy widzi radość innych, współczuje, gdy widzi smutek.

To kto motywuje szefa?

Najczęściej motywują go jego pracownicy.

Zdziwieni?

Już słyszę te pomruki niezadowolenia i komentarze:

no….  My…hy…Tak, na pewno… już to widzę… ja motywuje mojego szefa…. Ehe…

Chcecie zmotywować swojego szefa?

Sprawić, że będzie pracował w dobrym nastroju?

To posłuchajcie. Oto kilka uwag, kilka propozycji.

  1. Bądź przewidywalny.

Daj szefowi komfort, że może na Ciebie liczyć. Niech wie, że w poniedziałek pojawisz się w pracy, że zapewnisz dobrą jakość pracy, odpowiedni wynik, marżę, obsługę, wypełnienie procedur. Szef, który ma stabilny zespół i przewidywalnych pracowników, może skupić się na rozwoju, poszukiwaniu nowych szans, wzmacnianiu zespołu, co zadziała na korzyść firmy i pracowników.

  1. Dbaj o dobra komunikację, powiedz co jest dla Ciebie ważne, na czym Ci zależy.

To zadanie, przed którym staje każdy szef. To jego cel i obowiązek. Ale Twój również. Masz swoje cele, przemyślenia, prywatne plany. Powiedz o tym swojemu szefowi, niech zna Twoja opinię, ocenę, Twoje plany. Dzięki temu będzie mógł lepiej zaplanować pracę zespołu, będzie mógł uwzględnić Twoją opinię, być może coś zreorganizować.

*Mała dygresja – Pewnego razu przyszła do mnie jedna z moich doradczyń i powiedziała, że w mojej firmie bez sensu jest to, że premie są wypłacane co 50 tys., a powinny być co 10 tys. uruchomionego kredytu dla klienta. Powiedziała, że to byłoby bardziej motywujące dla ludzi. Dodatkowo użyła argumentu, że zdarza się, że jeżeli ktoś nie ma szansy na dobicie do kolejnego pułapu premiowego, odpuszcza lub przekłada sprzedaż na kolejny miesiąc i do sprzedaży nie dochodzi wcale, bo klient potrzebuje kredytu tu i teraz. Z perspektywy kosztów, premiowanie co 10 tys., to większy wydatek. Z perspektywy inwestycji to zysk, ponieważ nie tracę sprzedaży „przekładanej”. Jej koncepcja została wprowadzona. Dzisiaj system motywacyjny w mojej firmie działa co 10 tys. I sprawdza się.

Nie ma złych pomysłów, są takie, które szef wdroży i takie, których nie. Każda podpowiedź może być początkiem ważnej zmiany w firmie, której jesteście częścią. Być może jest coś, co chcesz powiedzieć szefowi, a boisz się, że Cię wyśmieje. Być może to coś będzie rewolucją dla Twojej firmy. Śmiało. Mów.

Wy, pracownicy, jesteście w środku, w procesie, bliżej klienta, często lepiej wiecie czy coś działa czy nie. Wasza wiedza jest bezcenna. Śmiało. Mów.

3. Zgłaszaj się, proponuj, walcz o swoje.

Weź odpowiedzialność i pokaż szefowi, że jesteś samodzielny, kreatywny, że masz większe ambicje i możliwości.  Wolność kreacji i niezależność decyzji podnosi zaangażowanie u pracowników, ale jest też uskrzydlające dla szefa. Daje mu poczucie, że może wzmacniać i rozbudowywać organizację, że nie jest sam, że stoją za nim utalentowani i zaangażowani ludzie.

4. Rozwijaj się i pracuj nad sobą

W dynamicznym środowisku zawodowym stanie w miejscu oznacza tak naprawdę cofanie się. Dbaj o swój rozwój i karierę zawodową. Czytaj, oglądaj, dyskutuj, szkól się, warsztatuj. Jeżeli firma daje Ci możliwości, aby się rozwijać, rób to. Za studia płacisz, za szkolenia w pracy nie. A ja jako szefowa często przy okazji zapraszania doradców na szkolenia słyszę: ojejku…. Znowu…. Gdzie…. Jak długo … eh…. Ile tam się jedzie… ojjj…. Pracując nad swoim rozwojem masz szansę odkrywać nowe sposoby swojej motywacji, pozyskać nowe umiejętności, podzielić swoimi doświadczeniami, wzmocnić, kiedy usłyszysz, że inni również „tak mają”

  1. Wspólnie wypracowuj rozwiązania

Kiedy tylko  jest to możliwe, kiedy ma sens, ale w wielu momentach zdecydowanie warto. Angażuj się w  pracę nad wymyślaniem najlepszych rozwiązań i do współdecydowania. Takie podejście zapewnia różne punkty widzenia, a także znacząco podnosi motywację zespołu i szefa.  Dyskusja i Twoje uwagi dają szefowi szansę, aby dobrze rozumiał dane zagadnienie i twoje podejście.

  1. Pochwal szefa, jeśli jest za co

I ostatnie, jeśli jesteś zadowolony z tego, co dzieje się w firmie, zaszła jakaś zmiana dobra dla Ciebie, dostałeś podwyżkę, awans, albo po prostu coś bardzo Cię ucieszyło, powiedz o tym swojemu szefowi. Nie chodzi mi o wazelinę, nieszczerość lub podlizywanie się, tylko o szczerą i prawdziwą relację, w której możesz powiedzieć szefowi – super, cieszę się, albo po prostu dziękuję.

Pamiętaj Twój szef to też człowiek.

Też jak każdy człowiek potrzebuje słyszeć, że to co robi ma wartość.

Mów. Śmiało. To działa.

 

Największa satysfakcją dla blogerki jest pogadać.
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy powiedz cześć, jeśli znamy się już dłużej powiedz coś więcej.
Napisz, skomentuj, poznajmy się, pogadajmy.

Jeśli ten wpis Ci się spodobał i czujesz, że spodoba się też Twoim znajomym – będę wdzięczna, jeśli udostępnisz go na  Facebooku
Dużo mnie jest też na Instagramie. Rozkręcam się na Instastories (powoli, ale jednak).

Udostępnij na FB

Dodaj komentarz