Pieczenie domowego chleba od dawna było moim marzeniem, celem i postanowieniem. Zapach chleba w domu o poranku w niedzielę to wspomnienie, które chcę wyryć w pamięci dzieci, chcę na tym zapachu budować atmosferę śniadania. Chcę, żeby kojarzył się z ciepłem, domem i miłością.
To, co mnie blokowało, dziś uważam za śmieszne.
Każdy, kto piecze chleb, mówi, „odłóż zakwas”, nie mogłam tego zrozumieć.
Nie dopytywałam.
Jak to się robi? Z czego mam odłożyć? Ile to może leżeć?
Dziś wiem, że „odłóż zakwas” to znaczy, że jak już wszystko wymieszasz, to weź 3 łyżki tej chlebowej papki, włóż do słoika, zakręć i schowaj do lodówki, a za tydzień użyj tej papki jako zakwasu do nowego chleba i tak bez końca. I tyle.
Zakwas dostałam od mojej współpracowniczki w pracy, zaraziła mnie chlebem, przynosząc swój jeszcze ciepły chleb na odprawy menadżerskie.
Wystarczyło masło, był absolutnie genialny.
Dostałam od niej również przepis, który na zasadzie prób i błędów testowałam w różnych konfiguracjach. Dziś mam przepis zdrowy, smaczny, genialny…
Chleb i bułki z tego samego ciasta piekę już od kilku miesięcy.
Przestaliśmy kupować chleb w piekarni, dzieci (wszystkie 4) jedzą ten chleb, wybierają składniki, proponują swoje dodatki.
Z tej porcji, którą podaję poniżej, wychodzą 3 blachy chleba lub 2 blachy i bułeczki.
Ostatnio piekę każdy inny:
– tylko z ziarnami,
– z ziarnami i z kminkiem,
– z ziarnami i z żurawiną.
Składniki:
- kilogram mąki żytniej,
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklankami mąki orkiszowej,
- 1 szklanka mąki razowej,
(możesz zmieniać powyższe wartości, ważne, żeby waga na koniec się zgadzała) - 1 szklanka płatków owsianych górskich,
- 1 łyżka cukru (dodaje ksylitol),
- 1 łyżka soli,
- Ziarna: pół szklanki słonecznika, pół szklanki dyni, pół szklanki siemienia lnianego, pół szklanki sezamu, kilka łyżek ziaren chia – tu możesz szaleć, mieszkać, testować, kombinować,
- Zakwas (to, co w słoiczku – ta papka),
- 6 szklanek wody ciepłej.
Wszystko wymieszaj, odłóż 3 łyżki zakwasu do słoika, rozłóż do foremek wysmarowanych masłem, posypanych mąką – zrób to dokładnie, trudno wyciąga się ciepły z foremki.
Odstaw na 11 godzin, ja wstawiam chleb na noc do piekarnika.
Włączam go rano, gdy tylko wstanę. Po godzinie w temperaturze 200 st. Jest gotowy.
Odstaw do wystygnięcia – trudno to zrobić, zwykle jemy gorący.
Z tego samego ciasta robię bułeczki.
Dużą łyżką rosołową biorę kopiastą porcję ciasta. Korzystając z mąki żytniej, formuję kuleczki (ciasto chlebowe klei się jak kit, potrzebna mąka).
Układam na blasze papier do pieczenia, bułeczki rosną w piekarniku przez noc.
Rana włączam piekarnik, w temp 200 stopni w piecu powinny być ok. 35 min.
Też powinny ostygnąć, ale trudno to zrobić.
Polecam kupować nasiona w dużych paczkach, wychodzi bardziej ekonomicznie.
Chleb piekę raz w tygodniu, 3 bochenki wystarczają.
Chleb zachowuje swoją świeżość przez 7 dni.
Trzymam go owiniętego w lnianą lub bawełnianą serwetkę.
Jeżeli potrzebujesz zakwas, mogę się podzielić.
Jeżeli chcesz zrobić go samodzielnie, to:
1. W wyparzonym i wysuszonym słoju (minimum litrowym) wymieszaj 1/2 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej z 1/2 szklanki przegotowanej, ostudzonej wody. Przykryj serwetką lub ściereczką i zabezpiecz np. gumką recepturką, zostaw na dobę w ciepłym miejscu.
2. Po upływie doby “dokarm” zakwas, czyli do słoja dodaj kolejne 1/2 szklanki mąki i przegotowanej, ostudzonej wody, wymieszaj i pozostaw na kolejną dobę w ciepłym miejscu.
3. “Dokarm” zakwas ostatni raz, wymieszaj i pozostaw w ciepłym miejscu na kilka godzin. Twój zakwas jest gotowy i możesz upiec swój pierwszy chleb! Zakwas przechowuj w lodówce, w której może stać nawet do około dwóch tygodni. Przed pieczeniem chleba wyciągnij zakwas z lodówki, “dokarm” łyżką mąki i wody i pozostaw przez 2-3 godziny w ciepłym miejscu.
Smacznego!
Photo by Andrew Wong on Unsplash