Dorota Jurkiewicz
Poetka, autorka tomików o cudownej nazwie “Myśli niedokończone” oraz “Delikatesy emocji” .
Jak sama o sobie mówi, chwyta słowa i zamienia je w magię.
Urzekła Nas szczerością, subtelnością, ale też lekkim przekąsem ubranym w trafne, delikatne rymy.
“Usiądź wygodnie i rozgość się.
Zapraszam Cię do mojego świata. “

Nie od dziś wiadomo, że człowiek jest dużo bardziej spełniony i szczęśliwy, kiedy robi coś z przyjemności, a nie z konieczności.
Często dzieje się tak, że wypalamy się w miejscu, w którym pracujemy od lat. Chcielibyśmy coś zmienić, ale boimy się zrobić krok do przodu.
Nie wiemy jak się za niego zabrać, nie mamy pojęcia, w którą stronę powinniśmy zmierzać.
A przede wszystkim boimy się wyjść ze swojej strefy komfortu, porzucić wygodny etat na rzecz nieznanego.
Czasem pomysł już istnieje, ale strach przed niepowodzeniem jest zbyt wielki i nie podejmujemy próby.
W moim przypadku los zadecydował za mnie.
Z powodów zdrowotnych nie mogłam wrócić na etat, który i tak nie dawał mi satysfakcji.
Dolegliwości nie pozwalały na szukanie pracy w innym miejscu i wydawać by się mogło, że utknęłam w martwym punkcie, skazana na utrzymywanie przez męża.
Byłam na przemian zdenerwowana i zrezygnowana, aż pewnego dnia postanowiłam swoją frustrację wylać na papier. Robiłam tak w przeszłości pisząc swoje przemyślenia i wiersze, ale wtedy nie ujrzały one światła dziennego.
Krokiem przełomowym była dla mnie decyzja o założeniu profilu na Instagramie.
To właśnie tam chciałam zrobić to, czego wcześniej się tak bałam.
Wróciłam do swojej dawnej pasji i tym razem pokazując światu swoje myśli i uczucia.
Nie liczyłam na nic. Poszłam na żywioł i wyrzucałam z siebie to, co tkwiło we mnie przez te wszystkie lata.
Wiersze spodobały się innym użytkownikom, mój profil szybko stał się popularny, a pochlebnych komentarzy, lajków i udostępnień było aż tyle, że urodził się we mnie jeszcze jeden pomysł.
Na wydanie tomiku wierszy, spełnienia swojego nastoletniego marzenia.
Grono obserwujących rosło, tomik zaczął się sprzedawać, a wiersze powstawały w mojej głowie nieustannie, tworząc materiał na kolejne publikacje.
Z mojej pasji powstał biznes, który coraz bardziej chcę rozwijać i pragnę wycisnąć z niego najwięcej ile tylko będę w stanie.
Moje motto życiowe brzmi:
“A ja się nie odważę zrezygnować ze swych marzeń”.
Wizualizuję sobie biuro własnej firmy, z moimi książkami i innymi produktami, które mam zamiar stworzyć w przyszłości. Oczyma wyobraźni widzę stojące tam miętowe biurko, a nad nim na ścianie widniał będzie plakat z tą sentencją.
A Ty odważysz się zrezygnować z marzeń?
Może to co jest Twoja pasją powinno stać się czymś więcej? Celem w życiu, wymarzoną pracą, do której zawsze będziesz podchodzić z uśmiechem.
Nigdy nie jest za późno by zacząć robić to co kochasz najbardziej.
Może z tej miłości urodzi się biznes, który da Ci wszystko o czym zawsze marzyłaś.
Stabilizację, rozwój i spełnienie.
Nie rezygnuj z marzeń.
One same się nie spełniają, trzeba im w tym pomóc i zrobić ten pierwszy krok.
Gotowa?
Pozdrawiam
Dorota Jurkiewicz
@mysli_niedokonczone